S. Koreańskie szpitale pod presją w obliczu narastającego strajku lekarzy

Coraz więcej lekarzy stażystów w Korei Południowej przyłączyło się do protestów przeciwko rządowemu planowi zwiększenia liczby studentów medycyny, po tym jak władze ostrzegły protestujących o konsekwencjach i niekorzystnym wpływie na system opieki zdrowotnej.

Ogółem 8816 lekarzy stażystów, czyli 71,2 procent młodych lekarzy, złożyło rezygnację, a 7813 odeszło z pracy, powiedział na środowej konferencji prasowej Park Minsoo, drugi wiceminister w Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej.

Władze oświadczyły, że od przyszłego roku chcą zwiększyć liczbę przyjęć do szkół medycznych w całym kraju o 2000, aby przygotować się na szybko starzejące się społeczeństwo Korei Południowej. Jednak grupy lekarzy zaprzeczyły temu planowi, twierdząc, że uniwersytety nie są gotowe zapewnić wysokiej jakości edukacji tak dużej liczbie studentów. Twierdzą, że naciski rządu na zwiększenie liczby lekarzy doprowadziłyby do zwiększenia publicznych wydatków na opiekę zdrowotną, ponieważ lekarze związani konkurencją mogliby wykonywać niepotrzebne leczenie.

W sondażu przeprowadzonym przez Gallup Korea około 76 procent Koreańczyków z południa popiera plan rządu. Niektórzy krytycy twierdzą, że lekarze – jeden z najlepiej opłacanych zawodów w Korei Południowej – sprzeciwiają się gwałtownemu wzrostowi liczby przyjęć ze względu na obawę, że mogą stracić dochody.

Odnotowując, że rząd wydał nakaz powrotu do pracy ponad 6000 lekarzy stażystów, Park stwierdził, że niezastosowanie się do tego nakazu może skutkować poważnymi karami, w tym karą do trzech lat więzienia, grzywną w wysokości 30 milionów wonów (22 480 dolarów) lub nawet cofnięcie im licencji.

"Prawo lekarzy stażystów do podejmowania działań zbiorowych nie może mieć pierwszeństwa przed podstawowym prawem człowieka do życia,"– powiedział Park.

Szpitale ogólne w Korei Południowej w dużym stopniu polegają na stażystach przy operacjach ratunkowych i operacjach, a lokalne raporty mówią, że zabiegi u pacjentów chorych na raka i kobiet w ciąży wymagających cięcia cesarskiego były odwołane lub opóźnione, co spowodowało liczne przypadki"szkoda"– powiedział Park.