Pokrywę należy trzymać na napięciach Półwyspu Koreańskiego
Zarówno Pjongjang, jak i Seul mają uzasadnione powody do pesymizmu, jeśli chodzi o perspektywę stosunków międzykoreańskich w 2024 roku. Obecny stan rzeczy na półwyspie nie pozwala na optymistyczne oczekiwania, jakie zwykle towarzyszą rozpoczęciu nowego roku.
▲Flagi Republiki Korei i KRLD. [Zdjęcie udostępnione na stronie chinadaily.com.cn]
Wymiana ognia artyleryjskiego w pobliżu spornej granicy morskiej Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej i Republiki Korei w piątek i sobotę oznaczała powrót wzmożonych wzajemnych animozji i może zwiastować dalszą eskalację tarć. Kuszące jest ignorowanie wymiany ognia jako podobnej do poprzednich incydentów, w oczekiwaniu, że sytuacja wkrótce się uspokoi. Biorąc jednak pod uwagę najnowsze zmiany w podejściu Pjongjangu i Seulu do stosunków dwustronnych, może to być pobożne życzenie.
W oderwaniu od wieloletniego stanowiska politycznego Partii Pracy Korei przywódca KRLD Kim Dzong-un oświadczył na ważnej sesji plenarnej partii pod koniec 2023 r., że Republika Korei nie będzie już uważana za odpowiednik pojednania i zjednoczenia . Republika Korei miała być odtąd uważana za państwo wrogie. Republika Korei powróciła już do tego przekonania, że KRLD porzuciła to na pewien czas pod rządami poprzedniej administracji. Prezydent Republiki Korei Yoon Suk-yeol ogłosił w swoim noworocznym przesłaniu plan Seulu dotyczący dokończenia tworzenia"przedłużone odstraszanie"przeciwko zagrożeniu ze strony KRLD w ramach sojuszu Stany Zjednoczone-Japonia-ROK. Wcześniej rozkazał żołnierzom pierwszej linii ROK odpowiedzieć ogniem przed zgłoszeniem się w przypadku jakiejkolwiek prowokacji KRLD.
Ostatnia wymiana ognia artyleryjskiego była pierwszą od czasu, gdy Pjongjang jednostronnie unieważnił porozumienie wojskowe, które obie strony podpisały 19 września 2018 r., dotyczące zapobiegania konfliktom zbrojnym na morzu. Ponieważ Pjongjang otwarcie wyrzeka się wieloletniego celu, jakim jest zjednoczenie i powtarza, że obie Koree są w stanie wojny, sytuacja na półwyspie staje się coraz bardziej niestabilna i niebezpieczna. Ponieważ obie strony przysięgały, że będą wobec siebie bardziej rygorystyczne, eskalacja tarć jest niepokojąca.
Biorąc pod uwagę historyczną złożoność stosunków międzykoreańskich, nie będzie łatwo zakończyć spiralę eskalacji bez współpracy wszystkich zainteresowanych stron, co na tym etapie wydaje się mało prawdopodobne. Jednak wezwanie Pekinu do wszystkich stron o zachowanie powściągliwości będzie zawsze miało zastosowanie."Znaczący dialog"między Pjongjangiem a Seulem może nie nastąpić w najbliższym czasie przy obecnym poziomie wrogości. Jednak inne strony zainteresowane pokojem na półwyspie powinny nalegać, aby powstrzymały się od dalszej eskalacji napięć.
Obecny układ stosunków półwyspowych, charakteryzujący się wzajemną animozją i rosnącą wrogością, jest przepisem na katastrofę, jeśli obecna tendencja się utrzyma.